Minął ważny rok. Rok wytężonej duchowej pracy. Rok z bardzo silnym procesem przebudzenia, szczególnie w kilku miesiącach poprzedzających przesilenie. Samemu okresowi przesilenia towarzyszyło bardzo wiele ciekawych i intensywnych zjawisk energetycznych. Niektóre zostały zarejestrowane. Powyższe zdjęcie zostało zrobione we wsi Kupiski Stare na Podlasiu.
Każdy z Was odbierał to indywidualnie. Reakcje były bardzo różne. Na przykład takie:
Działy się i dzieją wspaniałe rzeczy! Odczucia fenomenalne. Widziałem krystaliczną siatkę naszej kochanej Matki Ziemi, która była pełna i i wszystkie jej punkty emanowały złocistym Światłem. Byłem na Wawelu wieczorem 21.12 pod samą kaplicą Gereona, gdzie usytuowany jest Czakram. Wspaniałe energetyczne doznania!
Oraz takie:
Po 3 dniach życia w skupieniu i odłączeniu od internetu i komórek pierwszą informacją, którą zobaczyłam była wiadomość, że Komorowski podpisał ustawę o GMO. Załamałam się. Żadnej chociaż maluteńkiej zmiany, żadnej iskierki nadziei. Miałam takiego doła, że tylko płakałam....
To prawda, że bardzo wiele się wydarzyło, ale z pewnością nie wszystko to, co powinno się wydarzyć. Trudno ukryć, że zabrakło tego, na co wszyscy od dawna czekamy – praktycznej manifestacji Ducha w fizycznym wymiarze.
Niezależnie od wspaniałości doznań wewnętrznych, w ostatecznym rozliczeniu, po stronie ujemnej należy zapisać następujące:
ciemna strona nadal sprawuje władzę i nadal skutecznie wprowadza swoje rozporządzenia.
kontakty z kosmosem nadal są zablokowane
zasłona świadomości nie została zdjęta.
moc ducha nadal nie jest aktywna w wymiarze fizycznym
Jak wielokrotnie podkreślałem, data 21 grudnia była taką samą datą jak każda inna. Do wywołania efektu przesilenia w globalnej świadomości była ona korzystna, ze względu na duchową mobilizację wielu ludzi na całym świecie.
Jest jednak sprawą oczywistą, że wtedy, gdy daty potencjalnych zdarzeń są publicznie ogłoszone, jednocześnie z mobilizacją ludzi dobrej woli, następuje również intensywna mobilizacja istot ze strefy cienia. Z moich osobistych doświadczeń wynika, że ciemna strona była do tej daty doskonale przygotowana. Blokowanie było przygotowane perfekcyjnie i na ogromną skalę.
Zacznijmy od tego, że na około 3 tygodnie przed przesileniem doszło do poważnego osłabienia Instalacji Ogniskowania Mocy. Zaatakowana została Brama Światów umieszczona w najbardziej strategicznym miejscu, w Krakowie, w pobliżu czakramu.
Kilka tygodni wcześniej to właśnie stamtąd wyszedł bardzo skuteczny impuls zdjęcia z terenu Polski klątw i obcych kodów nałożonych w 966 roku. Później z użyciem tej samej części instalacji odprowadzane były obce kody tysięcy gwiezdnych istot budzących swą oryginalną tożsamość.
Niestety demony bardzo trafnie zwietrzyły skąd doznają tak dotkliwych strat i rozpętały piekło. Każdy ma jakieś słabe punkty. Słabe punkty osoby odpowiedzialnej za Bramę Światów Kraków były łatwe do odnalezienia. Są różne rodzaje podłączeń poprzez które można wpaść w zależność od cudzej woli. Działa to trochę niczym sznurki, za które można pociągnąć i sprawić, że będziesz tańczył nie tak jak chcesz, lecz tak jak jak ktoś ci każe. Sznurki zostały pociągnięte z typową dla demonów perfekcyjną dokładnością. Demony dopięły swego - Merkaba została rozmontowana.
Oczywiście pozostała część instalacji nadal działa, ale w decydującym momencie zabrakło tego błysku, który dawało podłączenie do jednego z najsilniejszych czakramów Ziemi.
Blokowanie dało się również wyraźnie odczuć w aurze i samopoczuciu. Nie wiem jak Wy, ale przez 2 dni przed przesileniem czułem się tak, jakby mnie w głowę kopnął koń. Moja żona czuła się podobnie. W takich warunkach trudno jest cokolwiek zrobić.
Jakoś nie mogę uwierzyć w to, że taki stan psychofizyczny może być wywołany bez zaawansowanej technologii kontroli umysłu. Dopóki w grudniu 2009 roku nie uruchomiono w Norwegii europejskiej wersji instalacji HAARP, takie stany po prostu się nie zdarzały.
Nawet gdy najbardziej uciążliwa blokada polegająca na ciężkich dolegliwościach fizycznych została w ostatniej chwili usunięta (dosłownie kilka minut przed astronomicznym przesileniem), nadal aktywna pozostała blokada możliwości duchowych. To coś, co można porównać z grą w piłkę nożną. Graczom o dużych możliwościach przydziela się tak silną obstawę z drużyny przeciwnej, aby nie nie byli w stanie ani odebrać piłki ani strzelić gola. Przez kilka długich dni, z krótkimi przerwami czułem się właśnie jak taki „mocno obstawiony” gracz.
Do połączenia wielu świadomości w jeden promień faktycznie doszło. Był to fantastyczny sukces. Reakcja zaszła jednak nie na tyle mocno, aby promień ten spowodował fizyczne zmiany.
Dlaczego nie doszło do zmian fizycznych?
Odpowiedź może przybliżyć relacja z moich doświadczeń z nocy z 22 na 23 grudnia...
Ta właśnie noc była dla mnie kulminacyjnym punktem wszystkich zdarzeń. Dane mi było spędzić ją w piramidzie... Choć fizycznie byłem w Polsce, duchem przeniosłem się tam, gdzie często przenoszę się wtedy, gdy dzieje się coś ważnego. Tak, chodzi o Wielką Piramidę w Egipcie. Dowiedziałem się w niej ciekawych rzeczy...
Zacznijmy od tego, co znają wszyscy. Jak zapewne wiecie z wcześniejszych przekazów Projektu Cheops, w pobliżu Wielkiej Piramidy spoczywa pewna niezwykła mumia. Zgodnie z przekazami, w sercu tej starożytnej relikwii ukryte jest urządzenie, które po wprowadzeniu do sarkofagu miało wytworzyć dla Ziemi ochronne pole. Choć dokładnie wiadomo, gdzie zabalsamowane ciało faraona spoczywa, z powodu oporu władz, które uniemożliwiły jakikolwiek postęp prac wykopaliskowych, mumii do sarkofagu wprowadzić się nie udało. Z podobnych przyczyn nie udało się również doprowadzić do publicznej ceremonii, która mimo braku poszukiwanej relikwii, miała w 2011 roku ten kanał komunikacyjny z kosmosem uaktywnić.
Jak już wcześniej czytelnikom Fioletowego Płomienia sygnalizowałem, z wszelkich dostępnych mi danych wynika, że jest to moja mumia... A ściślej mówiąc mumia kogoś, kim kiedyś byłem. Kto dotychczas tematu tego nie śledził, znajdzie wzmianki o tym w przesłaniu Budzenie Piramidy.
Zdaję sobie sprawę, że w naszym realnym świecie jest to stwierdzenie bardzo ryzykowne i wystawiające twierdzącego na potencjalną intensywną krytykę. Kwestionować można wszystko. Kto chce kwestionować, niech to czyni. Dla tych, którzy zamiast krytyki wolą kierować się zaufaniem powiem tyle, że dla mnie samego, odkrycie takiej możliwości było kiedyś wielkim zaskoczeniem. Jednak dramatyczność przeżyć, jakich doznałem w kontakcie z piramidą w 2011 roku, pozwalają mi wierzyć, że tak właśnie jest.
Teraz czas na rzeczy nowe:
Urządzenie faktycznie ukryte jest w mumii faraona, dokładnie w miejscu gdzie w żywym ciele jest czakram serca. Nie jest to jednak urządzenie takie, jakie moglibyśmy sobie naszym technicznym umysłem wyobrazić. Jest to bowiem specjalnie zaprojektowany kryształ. Zawiera on wyjątkowy kod, który ma zadziałać po wprowadzeniu kryształu (lub mumii z kryształem) do sarkofagu.
Kod zawarty w krysztale to wibracja najczystszej i nieskończonej miłości. Miłości tak wielkiej, że stapia serca i znosi wszelkie bariery. Jest to miłość otwarta, szczodra, obdarzająca wszystkich, wolna od zazdrości. Takiej miłości na obecnej Ziemi nie ma.
Strumień energii płynący przez piramidę i przez sarkofag ma ogromną moc oddziaływania na całe ziemskie pole energetyczne. Jeżeli kod wszechmocnej miłości zostanie w tym miejscu umieszczony, rozejdzie się ona po całym świecie. Jej moc jest tak wielka, że każde podstępne działanie ze strony ciemnej zostanie zdezaktywowane. Słudzy ciemnej strony, ci świadomi i ci mimowolni, po prostu nie będą wiedzieli, co z tym wszechmocnym uczuciem zrobić.
W piramidzie jest coś jeszcze. Jest to przejście do innego wymiaru. Nie znajdziecie go w żadnym z korytarzy. Jest to przejście energetyczne. Połączenie 2 światów – materialnego oraz duchowego. Przejścia strzeże krąg 13 Kluczy Ankh (12 w obwodzie i jeden w środku).
Za tym kręgiem jest świat czystej, wszechmocnej energii. Sprowadzenie jej na Ziemię, jest tym, czego wszyscy pragniemy:
Wpuszczenie tej energii do wymiaru fizycznego oznacza TOTALNĄ TRANSFORMACJĘ!
Próbowałem to przejście otworzyć. W efekcie moich prób zostałem cofnięty do sarkofagu. Tam, poprzez dalsze połączenie z ukrytą w pobliżu mumią, zrozumiałem czym jest urządzenie, o którym była mowa w przekazach oraz pojąłem jak go użyć. Dotarła też do mnie kolejność rzeczy!
Próba otworzenia Bramy Wymiarów spotkała się z odmową, ponieważ przed jej uruchomieniem powinna zostać włączona ochrona. Uruchomienie energii transformacji bez wcześniejszego włączenia pola ochronnego oznacza transformację w formie drastycznej, która choć w ostatecznym rozrachunku byłaby zbawienna, jednak jej przebieg byłby dla wielu porównywalny z sądem ostatecznym. Odmowa oznaczała, że na ten scenariusz obecnie zgody nie ma.
Ochronne pole miłości wiąże się jednoznacznie z aktywowaniem kodu miłości w piramidzie, to zaś oznacza zainstalowanie go w sarkofagu. Najprościej byłoby wsadzić do sarkofagu mumię. Jak wiemy, ze względu na opór władz (a ściślej mówiąc opór tych, którzy władzami manipulują), to proste rozwiązanie jest tymczasowo niewykonalne.
Zakładając, że faktycznie jestem tą samą istotą, która kiedyś ten kryształ w swoim zabalsamowanym ciele pozostawiła, w mojej obecnej żywej postaci jestem w stanie ten kod odtworzyć. Został on przecież kiedyś zapisany w moim sercu. Jest jednak pewna trudność. Powinienem położyć się w sarkofagu... W chwili, gdy piszę to przesłanie, jestem w Polsce, a Egipt jest daleko. Wspomnianej grudniowej nocy przeniosłem się tam jedynie duchem. Ale to nie to samo... Co prawda od budzących się kodów dosłownie rozsadzało mi klatkę piersiową, jednak mimo kilku kolejnych prób nie udało się dokonać aktywacji zdalnej.
Do Egiptu oczywiście można pojechać... Jest to rozwiązanie, które należy wziąć pod uwagę jako plan B. Tymczasem jednak proponuję co innego.
Co byście powiedzieli na to, żebyśmy zrobili to razem?
Jak wspomniałem, kod ten został kiedyś wpisany w moim sercu, zaś serce miało bezpośrednie połączenie z kryształem. To typowy układ dla żywych kryształów mocy pochodzących z Atlantydy. Żywy kryształ jest nierozerwalnie złączony z sercem swego opiekuna.
Żywy kryształ ukryty w zabalsamowanym nieśmiertelnym ciele,
o zachowanej kryształowej strukturze...
To był jedyny sposób, aby ochronić jego moc!
Jednak przecież nie tylko dla mojego serca kod ten jest dostępny. Choć dziś fizycznie się nie znamy, to przecież jesteśmy ze sobą połączeni. Jesteśmy jednym klanem. Połączenie do kryształu mocy jest również w sercu każdego z Was. Chodzi przecież o Miłość, coś co nie uznaje hierarchii, podziałów i ograniczeń!
Czy nie sądzicie, że byłoby uczciwe, żeby kod miłości znalazł się w polu aktywacyjnym piramidy dzięki wspólnej, połączonej woli? Skoro informacja o krysztale dotarła do mnie bez fizycznego wchodzenia do piramidy, to przekazanie zawartego w nim kodu powinno być możliwe bez jego fizycznego przemieszczania. Być może gdzieś na wyższym poziomie zapadła decyzja, że to czego nie udało się dokonać fizycznie, należy zrobić zdalnie.
Jeżeli ktoś ma to zdalnie dokonać, to jesteśmy właściwą ekipą.
Zróbmy to razem!
Nośność Instalacji Ogniskowania Mocy zależy od siły skupienia jej użytkowników. Chciałbym przywołać rozsądek i prawdziwe odczuwanie wszystkim tym, którzy zmagali się z frustracją związaną z brakiem fizycznych objawów zmian na Ziemi. Spokojnie, wszystko jest na dobrej drodze. Spójrzcie na to inaczej. Zwróćcie uwagę na to, czego nie widać.
Czas jest dobry. Lęki związane z końcem świata odeszły, mobilizacja ciemnej strony zmalała, można spokojnie pracować. Czy zauważyliście może, że choć przesilenie nie przyniosło zmian fizycznych, to gdzieś w głębi waszych serc pojawiło się coś wyjątkowego? Trudno mi to nawet nazwać, odczuwam to jak włączenie drugiego układu zasilania na poziomie serca. Zwróćcie uwagę na to, co dzieje się w Waszym wnętrzu. Być może odkryjecie, że w tym samym czasie gdy umysł zadaje pytania, błądzi lub płacze, serce jest pewne i spokojne. Serce śpiewa...
Tak, właśnie poprzez serce traficie do kodu wszechmocnej miłości.
Odnajdźcie go w sobie,
Pochodzi on wprost ze Źródła Życia!
Połączcie Waszą Miłość z ukrytym w podziemiach kryształem,
strzeżonym przez pradawnego króla,
który ukochał Ziemię i ludzi.
Otwórzcie połączenie, które czekało tak długie tysiąclecia.
Niech światło i moc z Kryształu Miłości przenikną do sarkofagu!
Niech Wszechmocna Miłość przepłynie przez potężne pole Wielkiej Piramidy.
Niech połączy się z jądrem Ziemi i otuli ją swym płaszczem.
Niech Ochronna Moc Miłości otworzy drogę do Prawdziwych Wielkich Zmian,
których wszyscy całym sercem pragniemy.
W najbliższy weekend zbliża się końcowa fala Przesilenia. To dobry czas dla naszej pracy. Aby skuteczniej uniknąć działań zaporowych, spotkajmy się duchem w kilku różnych terminach. Do podanych niżej godzin prosimy podchodzić elastycznie. Należy się kierować okolicznościami i intuicją. Chodzi o to, aby utrzymać skupienie na zadaniu, godziny się dopasują.
Prosimy o skupienie począwszy od piątku wieczorem.
Połączenie promieni serc w sobotę rano (godzina nieokreślona) oraz wieczorem,
proponujemy godzinę między 19:00 a 20:00.
Później bardzo ważne będzie skupienie w czasie nocy, szczególnie między 2:00 a 4:00.
Cisza nocy daje największą szansę na przeniesienie kodu kryształu do miejsca jego naturalnego spoczynku – do sarkofagu.
Warto pamiętać, że sarkofag został przez ekipy remontowe nieznacznie przesunięty względem centralnego promienia piramidy (to taka sztuczka ciemnej strony). Należy więc włożyć kryształ do sarkofagu a całość (energetyczny sarkofag wraz z energetycznym kryształem) ustawić w środku przechodzącego przez piramidę promienia (czyli bliżej środka komnaty).
Powtórne połączenie w niedzielę rano, oraz w południe.
Zjednoczenie Światła Wszystkich Serc Świata wieczorem, w Wieczór Trzech Króli.
Zadanie godne dobrej ekipy.
Kochana załogo, do dzieła!
Wpisz swój e-mail, poinformujemy Cię o nowych artykułach
e-mail: kontakt@merkaba-aktywator.pl tel: +48-604487802
Kontakt telefoniczny w dni powszednie od 9:00 do 19:00. Ze względów technicznych nie odbieramy SMS. Jeżeli nie możemy odebrać telefonu, oddzwaniamy później.